Drukuj

Nowy, oby lepszy, krótkie podsumowanie!

Koniec roku to doskonały czas na podsumowanie, zatem korzystając z tejże okazji chciałbym napisać jaki był ten 2017.

Ale może najpierw życzenia, moi drodzy tak jak na imprezie sylwestrowej powtórze, że nie chce do Was kierować oklepanych życzeń, bo wieje nudą, chcę natomiast życzyć Wam by w 2018 roku to czego nie lubicie i to co jest dla Was złe i niekomfortowe by Was omijało, a to co lubicie, to co Wam smakuje i to co kochacie by było zawsze blisko Was, Myślę że to klucz do szczęścia i tego Wam życzę.

A teraz w telegraficznym skrócie podsumowanie 2017 w naszej małej kochanej ojczyźnie.

Rozpoczął sie od udanego Sylwestra 2016, jak mówili niektórzy: wyszliśmy jednymi drzwiami, weszliśmy drugimi z kolejna imprezą, zaraz po Sylwestrze zorganizowaliśmy Orszak Trzech Króli i jasełka. Jedyna taka impreza w naszej gminie ogrom przygotowań, załatwień, zmęczenie, ale tez ludzie, którzy mimo wielu obowiązków, codziennie pojawiali sie na próbach, zawsze gotowi do nowych wyzwań, gotowi żeby pomóc, masa radości i śmiechu, a później nie mniejsza satysfakcja po udanym występie. Czas nagli i następna impreza zorganizowana w naszym sołectwie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, po raz pierwszy zagrała w Żeglcach, turniej piłkarski, koncert Utopii i bawimy się dalej. Odpoczynku było niewiele bo juz 26 lutego Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych, kolejny raz masa przygotowań, dokumentów, załatwień, ale też życzliwi ludzie, którzy przychodzą i pomagają, nie narzekają, chociaż przed chwilą wrócili z swojej pracy. Jednak pamiętają co mówiłem „Nie obrażaj, nie krytykuj, przyjdź zagłosuj i działamy” i teraz są ze mną i wprowadzamy słowa w czyny. Impreza sie udaje, zawodnicy zadowoleni, pozostaje satysfakcja, ze małej wiosce udaje sie zorganizować takie przedsięwzięcie. Idąc za ciosem, zaryzykowaliśmy zorganizowanie Dnia Kobiet. Mimo drobnych niedociągnięć i delikatnej improwizacji, udało sie nam zorganizować imprezę, na której bawiło sie ponad 100 osób! Tym samym kolejny raz pokazaliśmy, ze nasza ekipa może zdziałać naprawdę wiele. Kolejnym ważnym wydarzeniem było utworzenie Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Żeglce "Że Chce", które na chwilę obecną zrzesza ponad 30 członków, ludzi mocno zaangażowanych w prace na rzecz wioski i jej rozwój. W kwietniu pojechaliśmy na wycieczkę do Zakopanego (Krokusy), w maju zaś w Bieszczady. Czerwiec to kolejna cykliczna impreza III Bieg o Puchar Sołectwa. Na starcie tym razem stanęło ponad 40 zawodników, ale pomimo tego znów wiele pracy by dograć całe przedsięwzięcie. W czerwcu i kolejnych miesiącach kontynuowaliśmy akcję sprzątania placu (działki) obok Domu Strażaka. Prace te odbywały się sukcesywnie od 2015 r. a plac zaczyna nabierać odpowiedniego wyglądu. Wiele prac wykonanych zostało systemem gospodarczym, własnymi siłami, by zaoszczędzić, by nie generować większych kosztów. W roku 2018 na wyżej wymienionym placu umieszczone zostaną urządzenia siłowni zewnętrznej, o które w 2016 r. prosiliśmy Urząd Gminy. W planie mamy też wbudowanie na nim sceny, by móc dalej realizować nasze plany rekreacyjno-sportowo-kulturalno-rozrywkowe. Złożyliśmy również w tej sprawie pismo w Urzędzie Gminy o dofinansowanie naszych działań lub przekazanie sceny znajdującej się pod Gminnym Ośrodkiem Kultury, sceny która już niedługo tam nie będzie potrzebna a znakomicie wkomponowałaby się w nasz plac. Po pracach porządkowych staropolskim obyczajem usiedliśmy przy ognisku i paliliśmy sobótki. Kolejną ważną inicjatywa była rocznica Powstania Warszawskiego, w która, oprócz stałej naszej grupy artystycznej zaangażowało sie także LO z Jedlicza, prezentując przed naszym Domem Ludowym musztrę paradną. Jesienią zaczęły sie przygotowania do Sylwestra 2017 i Orszaku Trzech Króli.
Oprócz wymienionych działań realizujemy remonty dróg, budowę kaplicy (i tu znów nie licząc na nikogo, własnymi siłami zaoszczędziliśmy 47 000 zł przy pracach przy kaplicy i około 11 000 przy parkingu) i sprawy wynikające z bieżącej działalności sołectwa.
Wystartowaliśmy także z projektem rewitalizacji, jednak nasze sołectwo nie zostało uznane za teren zdegradowany, zdecydowały wskaźniki i ankiety (82 w skali gminy), nie chcę wracać do tego tematu i go komentować bo szkoda czasu i prądu. Nadmienię, że napisany przez nas zwykłych ludzi projekt, był napisany perfekcyjnie i gdyby przeszedł nasza wioska i Gmina zyskałaby naprawdę wiele. Jednak będziemy dążyć do tego by nasz dworek (zabytek) był odnowiony i zrewitalizowany.
Wystartowaliśmy również z wnioskiem do Lokalnej Grupy Działania „Kraina Nafty” o przyznanie grantu na publikację o naszej miejscowości „Historia Żeglec – Nasza wspólna historia” i czekamy na rozstrzygnięcie konkursu.
Chce tutaj podkreślić, ze za każdą inicjatywa kryje sie ogrom pracy, którą wkładamy w odpowiednie przygotowania danego przedsięwzięcia. Nie jesteśmy profesjonalistami, cały czas sie uczymy, doskonalimy swój kunszt. Wiem, ze najłatwiej jest krytykować, wytykać niedoskonałości, ale wszyscy wiemy, że błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Przekonałem się jednak, ze są ludzie, dla których warto sie starać, warto poświęcać swój czas, będąc niejednokrotnie na bakier z rodziną, dziećmi, domem. Wiem, ze są też tacy, którym dobro wioski leży na sercu. Są to osoby, na które zawsze mogę liczyć i im teraz tak od serca chciałbym podziękować! Nie będę ich wymieniał z imienia i nazwisk, ale wiem, że czytając to wiedzą, że to właśnie im teraz dziękuję. Cieszę się że są i mnie otaczają i wspierają. Warto dodać, że każda z tych osób w „miedzyczasie” ma swoje życie, prace, rodzinę, hobby i inne obowiązki, ale pomimo tego rzadko słyszę słowa odmowy, i to jeszcze bardziej mnie nakręca. Jak w każdej grupie, tak i u nas zdarzają sie nieporozumienia, jednakże rozmową wszystko można wyjaśnić i podać sobie rękę na zgodę.
A tak na koniec podsumowując rok przedstawię słowa jednej z osób z Rady Sołeckiej, które motywują mnie do dalszego zaangażowania i pracy na rzecz wioski:
„jak brałeś funkcje sołtysa nie wiedziałeś co Cię czeka, powiedziałeś do nas: mam Wasze numery i będę z nich często korzystał. Udało Ci się ruszyć potencjał wielu młodych ludzi, którzy prawie nigdy nie odmówili Ci pomocy, a przecież my byliśmy cały czas, tylko potrzebowaliśmy punktu zapalnego i niejednokrotnie udowodniliśmy że zgraniem i zaangażowaniem możemy zrobić ogromnie dużo. Trzeba było rozruszać towarzystwo i Twoim entuzjazmem i charyzmą, zarazić nas, a my zaraziliśmy dalej nasze rodziny, znajomych, żony, mężów…
Pokazaliśmy, że mała wioska stała się tak popularna, że przy pytaniu: skąd jesteś? Z Żeglec. Padało: aaa to Wy macie tego dobrego sołtysa.
Pokazaliśmy, że wioska to my wszyscy”

To motywuje i NAKRĘCA!