Drukuj

Niedziela, 26 sierpnia 2012r. , godz. 13:00 - Stadion w Żeglcach

IV Kolejka C-Klasy

LKS BŁĘKITNI Żeglce 0 - 0 KS Szczepańcowa


Dzisiejszy mecz derbowy zapowiadał się bardzo ciekawie i pod względem walki o piłkę i tempa taki był, jednakże zabrakło bramek.

Skład BŻ:

Wolski Michał - Kozieł Stanisław, Rachwał Paweł, Węgrzyn Kamil, Bularski Wojeciech - Szymbara Tomasz, Kozielec Rafał, Skalski Daniel (45' Gunia Tomasz), Kania Dominik - Łopatkiewicz Daniel (75' Wolski Adrian), Korzeniowski Kamil

W naszej ekipie zabrakło kilku ważnych zawodników, m.in. Tomasza Rachwalskiego i Mateusza Grzesika. Mimo to jedenastka wyglądała dobrze i postanowiliśmy spróbować przejąć inicjatywę. Jednak było o to ciężko gdyż Szczepańcowa bardzo dobrze grała w pomocy i nie dawali nam często podejść pod swoją bramkę. Groźną sytuację gracze przeciwników stworzyli sobie w początkowej fazie meczu - strzał głową oddał Łukasz Wilk, jednak piłka przeszła ponad poprzeczką. Z naszej strony bardzo dobrą sytuację miał Kamil Korzeniowski, niestety miał piłkę "na" swojej słabszej - lewej - nodze i strzał przeszedł minimalnie obok słupka bramki. Swoje sytuacje miał również Paweł Rachwał, który zagrażał naszym rywalom swoimi wejściami na rzuty rożne. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

W szatni wzajemnie się mobilizowaliśmy i staraliśmy się nie zapomnieć o koncentracji podczas drugiej części spotkania. Na początku drugich 45 minut zagraliśmy jednak nerwowo i to Szczepańcowa przejęła inicjatywę. Dobry strzał oddał Wilk, nasz bramkarz jednak "na raty" wybronił piłkę. Wreszcie przeszliśmy do tego trybu, który pokazaliśmy w meczu z Wrocanką - dobrze graliśmy piłką, często gościliśmy pod bramką rywali. Świetny strzał (a właściwie nieudane dośrodkowanie) oddał Dominik Kania. Piłka jednak odbiła się od słupka, przeszła po linii bramkowej i szczęśliwie dla Szczepańcowej nie wpadła do siatki. Doskonałą piłkę w szesnastce otrzymał też Kamil Korzeniowski, jednak podjął złą decyzję i ze strzału kompletnie nic nie wyszło. W odpowiedzi na nasze sytuacje goście stworzyli sobie sytuacje, w której napastnik gości próbował przelobować Michała Wolskiego. Jednak na linii bramkowej już czekał czujny Kamil Węgrzyn i pewnie wybił piłkę. Następnie piłka po strzale gracza Szczepańcowej trafiła w słupek, odbiła się od jego zewnętrznej strony i wyszła poza boisko.

Zarówno goście jak i my mogliśmy w tym spotkaniu zdobyć kilka bramek, jednak z mojej (zapewne subiektywnej) oceny wynika, że to my mieliśmy więcej sytuacji do objęcia prowadzenia. Cóż, jednak się nie udało. Należy się jednak cieszyć, że nie przestraszyliśmy się wysoko notowanej drużyny i jako pierwsi urwaliśmy jej punkty.

Na meczu zawitała rekordowa liczba kibiców - około 270. To pierwsza tak duża publiczność na Żegleckim stadionie od kilku lat.

Był to też pierwszy od 28 kolejek remis Błękitnych w ligowym meczu.

 

Michał Wolski