• 1.jpg
  • 2.jpg
  • 3.jpg
  • 4.jpg
  • 5.jpg
  • 6.jpg

LKS BŁĘKITNI Żeglce 3 - 2 KS ROTAR Węglówka

Skład:

Wolski Michał - Kozieł Stanisław, Gunia Tomasz, Węgrzyn Kamil, Bularski Wojciech - Korzeniowski Kamil (75' Wolski Adrian), Kozielec Rafał, Rachwalski Tomasz, Skalski Daniel (46' Kania Dominik) - Szymbara Tomasz (58' Gunia Modest), Grzesik Mateusz (86' Gunia Gerwin)

Bramki dla BŻ:

2x Tomasz Gunia, Mateusz Grzesik

 

W dzisiejszym meczu zdecydowanie zlekceważyliśmy przeciwnika, co przełożyło się na obraz naszej gry.

Początek był obiecujący, gdyż już w 3 minucie meczu objęliśmy prowadzenie bo kiksie bramkarza Rotaru. Strzelcem gola był Tomasz Gunia. Uśpiona została nasza czujność i goście zaczęli atakować. W pewnym momencie znaleźli się w naszym polu karnym, Kamil Węgrzyn jednak wyprzedził napastnika i przejął piłkę. Jednak zamiast wybić ją z dala od naszej bramki zaczął drybling, napastnik zdołał kopnąć piłkę, bramkarz ją odbił, jednak wprost pod nogi rywala, który bez problemu zmieścił futbolówkę w pustej bramce. Stracony gol trochę nas obudził, jednak nasza gra wyglądała tragicznie - nie potrafiliśmy wymienić kilku podań, a co dopiero dojść do sytuacji bramkowej. Niestety po kilkunastu minutach Stanisław Kozieł faulował gracza z Węglówki w polu karnym i goście otrzymali 11-tkę, którą wykorzystali i wyszli na prowadzenie. Kolejny zimny prysznic spadł na naszą drużynę. Wiedzieliśmy, że musimy wziąć się w garść. Zaczęliśmy nacierać i podchodzić pod pole karne naszych rywali. Długo jednak nie widać było efektów, gdyż nasza gra była bardzo chaotyczna. Jednak w ostatnich minutach pierwszej połowy w pole karne wbiegł Tomasz Gunia i lewą nogą dograł po ziemi do Mateusza Grzesika, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza Rotaru. Chwilę później sędzina odgwizdała przerwę.

W drugiej połowie naszym celem było strzelenie zwycięskiej bramki. Skupiliśmy się na ofensywie i staraliśmy stworzyć sobie groźne sytuacje. Najlepsze miał bez wątpienia Grzesik, jednak kilka razy nie potrafił strzelić w sytuacji sam na sam. Goście wykorzystywali nasze podbramkowe zapędy i tworzyli kontry, które nasza obrona kasowała. Niestabilnie było jedynie na lewej stronie defensywy gdzie grał Węgrzyn i pomagający mu pomocnik - Korzeniowski. Na szczęście nie daliśmy sobie strzelić bramki. Gdy pozostało już tylko 20 minut do końca ruszyliśmy jeszcze ostrzej do ataku - dobrze radził sobie wprowadzony w połowie Dominik Kania. W pewnym momencie Grzesik ominął dwóch zawodników Rotaru, wbiegł w pole karne i został sfaulowany, a sędzina podyktowała rzut karny dla naszej drużyny. Do piłki podszedł Tomek Gunia i zdobył drugiego gola w tym spotkaniu i wyprowadził naszą ekipę na prowadzenie. Jeszcze w ostatnich minutach meczu doskonałą sytuację miał Adrian Wolski, jednak nie trafił w bramkę z 5 metrów,

Zwycięstwo bardzo wymęczone, obraz naszej gry był fatalny, jednak to my strzeliliśmy jedną bramkę więcej i zgarnęliśmy 3 punkty. Po potknięciu KS-u Szczepańcowa, wskoczyliśmy na drugie miejsce w tabeli, jednak przed nami nadal trudne spotkania m.in. z Wietrznem, Odrzykoniem i derbowe z Nafciarzem.

 

M. Wolski