Drukuj

Po udanej zeszłorocznej wycieczce do Lwowa postanowiliśmy zwiedzić także i inne miejsca związane z polską historią i kulturą. Trasa wycieczki przebiegała przez kilka miejscowości: Olesko, Krzemieniec, Poczajów, Wiśniowiec, Zbaraż, Złoczów.

Dzień dla uczestników wycieczki rozpoczął się przed godziną drugą po północy, gdyż wyjazd w tę długa trasę zaplanowany był na 2:30.

Pierwszym punktem naszej podróży był zamek w Olesku. To właśnie tutaj tu, 17 sierpnia 1629 r. przyszedł na świat wielki król - Jan III Sobieski.  Kolejną miejscowością, którą odwiedziliśmy był Krzemieniec, którego wizytówką jest Góra Zamkowa, nosząca imię królowej Bony, gdzie do dnia dzisiejszego znajdują się ruiny potężnej twierdzy. Krzemieniec jest ważnym miejscem dla Polaków, gdyż to właśnie tutaj urodził się Juliusz Słowacki. Miejscem docelowym pierwszego dnia podróży był Poczajów, w którym mogliśmy podziwiać monumentalną Ławrę Poczajowską, miejsce kultu maryjnego i jeden z najważniejszych prawosławnych ośrodków na Ukrainie.

Drugiego dnia pierwszą miejscowością, którą odwiedziliśmy był Wiśniowiec, gdzie mieści się zamek Wiśniowieckich, będący największą ocalałą rezydencją magnacką na Wołyniu. Następnym etapem był Zbaraż, miasteczko położone na pograniczu Podola i Wołynia. W miejscowości podziwiać można XVII - wieczny zamek.

Następnie odwiedziliśmy Złoczów, gdzie najważniejszym obiektem jest zamek wzniesiony na wzgórzu w południowej części miasta. Murowaną twierdzę wystawił tutaj w XVII wieku wojewoda ruski Jakub Sobieski, ojciec przyszłego króla, Jana III Sobieskiego, który rozbudowę kompleksu kontynuował.

Pomiędzy Złoczowem a Lwowem zatrzymaliśmy się miejscowości Zadworze, gdzie znajduje się pomnik upamiętniający Orlęta walczące w obronie Lwowa. Zadworze (zwane Polskimi Termopilami) zasłynęło jako najbardziej dramatyczny epizod walk o Lwow w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. Tu 17 sierpnia stoczył bitwę ochotniczy batalion lwowski pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego z przeważającymi silami sowieckimi 6. dywizji kawalerii z 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego. To tutaj oddaliśmy hołd polskim bohaterom składając wiązankę kwiatów i zapalając biało-czerwone znicze. Wszyscy uczestnicy wycieczki odśpiewali też hymn.

Ostatnim punktem podróży był znany nam już Lwów. Tam zjedliśmy kolację i wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Pod Dom Strażaka w Żeglcach dotarliśmy koło godziny drugiej w nocy.

Nad uczestnikami wycieczki czuwał Pan Andrzej Kuc, któremu chcielibyśmy serdecznie podziękować. Dziękujemy także wszystkim uczestnikom wycieczki za doskonałą atmosferę i zapraszamy na kolejne wyprawy.

K. Jagieło

autor fotek i filmu Wacław Cichoń / Świerzowa P.

filmik