Drukuj

Niedziela, 1 czerwca 2014r., godz. 13:00 - Stadion w Żeglcach

XIX Kolejka C-klasy

Błękitni Żeglce 3 - 0 Nafciarz Bóbrka

(więcej w rozwinięciu...)

 

Skład:

Wolski Michał - Sajdak Jakub, Rachwalski Tomasz (77' Wolski Adrian), Węgrzyn Kamil, Kozieł Stanisław - Wilk Michał (85' Rachwał Paweł), Gunia Tomasz (80' Skalski Jerzy), Kania Dominik, Grzesik Mateusz - Szymbara Tomasz (75' Gunia Gerwin), Delimata Norbert (71' Gunia Modest)

 

Bramki dla BŻ zdobyli:

1:0 - Gunia Tomasz (k)

2:0 - Szymbara Tomasz

3:0 - Delimata Norbert

 

W tę niedzielę do Żeglec przyjechał Nafciarz, który w tej rundzie nie przegrał jeszcze spotkania, wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz.

Mecz z początku był wyrówany, obie drużyny atakowały, my przeprowadzaliśmy składne akcje skrzydłami. Doskonałą sytuację na początku zmarnował Delimata, który otrzymał piłkę na 10 metrze, jednak strzelił w środek bramki i bramkarz nie miał problemu z wyłapaniem tego uderzenia. Jednak po kilkunastu minutach gry w pole karne wpadł Grzesik, wypuścił piłkę, minął zawodnika i został sfaulowany i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Tomek Gunia, który do tej pory nie miał problemu z wykonywaniem tych stałych fragmentów gry. Tym razem bramkarz odbił piłkę jednak Tomek dopadł do piłki i dobił, tym razem skutecznie. Kilka minut później napastnik z Bóbrki wbiegał w pole karne, wypuścił sobie piłkę i chciał obiec Staszka Kozieła, który zastawił się ciałem i spowodował upadek. Sytuacja kontrowersyjna, jednak sędzia nie zdecydował się podyktować 11-tki. Przez dalszą część połowy obie drużyny starały się wyprowadzić akcje, jednak ani Błękitnym, ani Nafciarzowi nie udało się zmienić wyniku.

Po zmianie stron zaczęliśmy zdecydowanie atakować, na co Bóbrka również groźnie odpowiadała. Najgroźniej było gdy piłka po strzale głową napastnika z Bóbrki wylądowała na poprzeczce bramki Michała Wolskiego. Z naszej strony groźne akcje mieli Szymbara i Delimata, jednak minimalnie za późno decydowali się na strzał i obrońcy ich blokowali lub nie trafiali w światło bramki. W pewnym momencie piłkę po ziemi otrzymał Tomek Szymbara i po wywalczeniu pozycji pobiegł w stronę bramki, mając obrońcę na plecach, strzelił, bramkarz odbił jednak niefortunnie pod nogi Szmbary, który zwinnie przełożył piłkę na prawą nogę i podwyższył na 2:0. Po kilkunastu minutach lewą stroną biegł Delimata, wbiegł w szesnastkę, minął 2 zawodników i huknął nie do obrony! Przy tak wysokim prowadzeniu mecz przebiegał już do końca spokojnie. Groźne sytuacje mieli Modest i Gerwin Gunia, jednak nie udało im się podwyższyć.

Zwycięstwo nad tak wymagającym przeciwnikiem cieszy, tym więcej, że znacznie przybliża nas do awansu do klasy B, jednak aby to się udało, trzeba się jeszcze postarać!